poniedziałek, 18 lutego 2013

La vie est belle

Dzisiejszy post miał być trochę inny, planowałam poświęcić go wiosennym klimatom, trochę zdjęć moich ostatnich tworów zamieszczam, ale w związku z tym, że blog jest też swego rodzaju pamiętnikiem, chciałam chwilę zatrzymać się nad uciekającym czasem.


 Czeka mnie niedługo dość przełomowy etap w życiu, który z jednej strony nakręca bardzo pozytywnie do działania, ale z drugiej jestem pełna obaw. Żyjąc na co dzień nie zastanawiamy się nad tym co czerpiemy z życia, nie myślimy o tym czy jesteśmy szczęśliwi, nie mamy czasu na zatrzymanie się przez chwilę i popatrzenie na swoje życie z boku. Ciężkie czas nastały dla młodych ludzi zakładających rodziny, chcących żyć na pewnym poziomie, nie cierpieć z powodu niedostatku. Ale coraz częściej jest też tak, że osiągając pewien cel nie poprzestajemy na tym, ciągle nam mało. Nie doceniamy tego co mamy dopóki nie wydarzy się coś złego, wtedy dopiero uświadamiamy sobie jakimi byliśmy szczęśliwymi ludźmi, i jak bardzo chcielibyśmy wrócić do tamtych chwil sprzed złej wiadomości. Brzmi to dość katastroficznie, nic mi ani moim bliskim nie jest - aby uspokoić nastroje. Po prostu chciałabym uświadomić sobie, ale też może niektórym z Was, że życie jest piękne takie jakie mamy. Chcę nauczyć się żyć i cieszyć tym co mam, bo mam bardzo wiele miłości, dobroci, zrozumienia i wsparcia ze strony moich najbliższych. Prawdziwego szczęścia w życiu nie da nam nowy dom czy samochód, to będą tylko pozory, a chwil które uciekają nam przez palce nie możemy kupić. Ja zaczęłam cieszyć się małymi szczęściami. To, że mogę rano wstać, obudzić się w swoim małym, ciasnym mieszkanku, zrobić śniadanie sobie i komuś kogo kocham, to, że ktoś bliski specjalnie dla mnie przygotuje kawę, usmaży jajecznicę, będzie moją podporą, to że mogę realizować swoje pasje i marzenia, że inni wspierają mnie w moich dążeniach - nieważne czy to się uda czy nie, w perspektywie tak krótkiego czasu jaki spędzamy na Ziemi wszelkie niepowodzenia zawodowe to tylko głupstwo. Najważniejsze jest dobro jakie otrzymujemy i jakie możemy dawać drugiemu człowiekowi. Czasami zdarza się, że jest ciężko, bo nasz świat jest niestety strasznie materialny, ale pozytywne nastawienie do życia potrafi działać cuda! 


Uwielbiam otaczać się pięknymi rzeczami, one wprawiają mnie w lepszy nastrój, ale nie muszą to być piękne "wielkie" (czyt. drogie) rzeczy. Nawet najdrobniejszy kubek kupiony za grosze niejednokrotnie sprawił mi więcej radości niż coś "wypasionego" :) Aby być prawdziwymi szczęściarzami musimy myśleć o tym, że już nimi jesteśmy, bo jak dla mnie fakt, że mogę z wami spotkać się na łamach bloga jest ogromną radością, której nie zamierzam kumulować, ale dzielić się nią!


Trochę nostalgiczny ten post, ale jego sens miał być w gruncie rzeczy wesoły! Zamieszczam kilka zdjęć moich wiosennych ptaszków, które zaczynają wprowadzać wiosnę do domu. Na kolejnym zdjęciu umieściłam szafkę łazienkową, która została wykonana własnoręcznie! Następnym razem powiem Wam jak małym kosztem zmienić przeznaczenie i funkcję przedmiotów w zależności od naszych potrzeb.


Nieustająco czekam na Wasze komentarze. Życzę wszystkim udanego,szczęśliwego każdego dnia nowego  tygodnia, i każdego następnego również!
Lulu


4 komentarze:

  1. Może i ten post jest nostalgiczny, ale każdy go może odebrać na swój sposób i w stosunku do swojego życia. Czasami warto przypomnieć o rzeczach oczywistych, bo o nich na codzień zapomina się najszybciej:-).

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no! Wzruszyłam się czytając Twój tekst. Coraz bardziej podoba mi się Twój blog, chyba jestem Twoją fanką.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne przemyślenia i to młodej osoby, szczególnie teraz gdy zalewani jesteśmy takimi złymi informacjami. Ten tekst jak miód na serce. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że moje przemyślenia są przez Was pozytywnie odbierane. To bardzo ważne abyśmy w codziennym życiu dostrzegali małe radości, bo wtedy człowiek jest szczęśliwszy, więcej nam się chce, a pozytywne myślenie przyciąga dobre zdarzenia! Lekarstwo zbadane za pomocą doświadczenia, polecam!

    OdpowiedzUsuń